Zwiedzanie rozpoczęliśmy od zameldowania się w naszym tymczasowym mieszkaniu, które znaleźliśmy przez Airbnb. Wysokie opinie sugerowały, że to jest sztos miejscówka i już teraz możemy Wam powiedzieć, że taka też była, a link podamy Wam na końcu tego artykułu.
W punkcie informacji turystycznej kupiliśmy kartę miejską – Tallinn Card. Przy intensywnym zwiedzaniu opłaca się kupić kartę. W Tallinn Card zawarte są wejścia do ponad 40 najlepszych atrakcji Tallinna oraz darmowy przejazd transportem publicznym.
Zanim jeszcze przejdziemy do miejsc, które zwiedziliśmy musimy zaznaczyć, że Tallinn to miasto, po którym spacer stanowi atrakcję samą w sobie. Mury obronne otaczające miasto utrzymują średniowieczny klimat, a różnorodność uliczek potrafi bardzo zachwycić.
Po Tallinnie warto również przespacerować się nocą. Z punktu widokowego Kohtuotsa rozciąga się pięknie oświetlona panorama miasta.
Niguliste Muuseum
No to przechodzimy do pierwszego punktu naszego tripu, czyli muzeum Niguliste, które znajduje się w nieczynnym kościele Św. Mikołaja. Zobaczycie tutaj sztukę sakralną, której najbardziej znanym elementem jest to, co pozostało po obrazie „Danse Macabre” Bernta Notke z końca XV wieku.
Muzeum fortyfikacji – Kiek in de Kök
Kiek in de Kök to baszta, w której znajduje się muzeum fortyfikacji. Miejsce przybliży Wam historię Tallinna, a także będziecie mieli okazję przejść się po fortyfikacjach skąd widać miasto. W pozostałych wieżach znajdują się też wystawy czasowe. My trafiliśmy akurat na wystawę pt. “Metapsychic Tallinn” przedstawiającą okultyzm w czasach przedwojennych. No nie powiem, opowieści o przedwojennych duchach to temat ciekawy i warty uwagi.
Spacer pod Tallinnem
Pod Kiek in de Kök można zwiedzać wystawę, która znajduje się w podziemnych przejściach. Musimy przyznać, że ta atrakcja zapadła w naszej pamięci i możemy ją szczerze polecić.
Z poziomu fortyfikacji można zobaczyć kościół Kościół św. Olafa, który w drugiej połowie XVI wieku i na początku XVII wieku był najwyższym kościołem w Europie. Trzeba przyznać, że jego wielkość wciąż robi wrażanie i oglądając panoramę Tallina, niewątpliwie wyróżnia się na tle innych budynków.
Plac Ratuszowy
Tutaj śmignęliśmy tylko kilka razy i podrzucamy Wam zdjęcia z tego miejsca. Kiedyś wrócimy tutaj, żeby zwiedzić ratusz od środka, który jest otwarty dla zwiedzających w lipcu i sierpniu.
Cele więzienne KGB
Muzeum, które stanowi memoriał dla ludzi, którzy byli tutaj więzieni. Skłania do powagi i przemyśleń, o tym czym była wolność dla ówczesnego człowieka, a czym jest teraz.
Marcepanowy pokój
Nazwany też jako Kalev Marzipan Museum Room. I nie oznacza to, że możecie wszamać jego ściany. Jest to coś dla miłośników marcepanu, który można tutaj zakupić w różnej postaci. Marcepanowe słodkości są ręcznie robione i zdobione.
Telliskivi
To postindustrialny teren, gdzie znajdują się liczne puby, restauracje i designerskie sklepy, który znajduje się na obrzeżach starego miasta. Tak się złożyło, że nasz tymczasowy dom był blisko Telliskivi, więc wybraliśmy się tam skosztować estońskiego piwa. Padło na Pudel bar, miejsce bardzo klimatyczne, w którym piwo smakowało jak ambrozja. Na terenie Telliskivi znajduje się również Fotografiska, czyli nie tylko muzeum fotografii, ale też międzynarodowe miejsce spotkań ukierunkowanych na tematykę fotografii. Fotograsifka to sieć muzeów fotografii, którego pierwszy oddział powstał w Sztokholmie.
Muzeum Sztuki Kadriorg
Muzeum znajduje się w pałacu, który został wybudowany za panowania cara Piotra Wielkiego. Pałac został postawiony w dowód miłości dla jego żony Katarzyny I. W muzeum zobaczycie obrazy i rzeźby artystów wschodnioeuropejskich. Wnętrze jest bardzo ładne, a sztuka wspaniale komponuje się w pięknie zdobione ściany i okna pałacu.
Sufit w głównej sali to istne dzieło sztuki. Na zdobieniach znajdują się inicjały Katarzyny i jej męża Piotra Wielkiego.
Z zewnątrz pałac jest kolorowy i nawet przy takiej jesiennej szarudze wyglądał pięknie. Dookoła pałacu znajdują się ogrody oraz park.
Oficjalna strona muzeum Kadriorg.
Kumu – muzeum sztuki
Muzeum znajduje się obok pałacu Kadriorg, dlatego polecamy zwiedzenie obu atrakcji w tym samym dniu. Budynek muzeum ma ciekawą, nowoczesną bryłę.
Na muzeum składają się 4 piętra wystaw stałych i czasowych. W muzeum można zobaczyć m.in. Estońską sztukę XX wieku, epoki awangardy oraz czasów okupacji.
No i wystawy czasowe.
Źródło: Oficjalna strona Kumu.
Vabamu
Muzeum okupacji i wolności. Był to ostatni punkt naszego tripu po Tallinnie. Na wejściu dostaliśmy audio przewodnik. Zwiedzanie muzeum może zająć trochę czasu, jeżeli chcemy się wsłuchać w to, co audio-przewodnik ma do powiedzenia. Wystawa jest interakcyjna. Można zaprojektować mieszkanie w komunistycznym bloku dzięki przeniesieniu się w czasie za pomocą okularów VR.
Trzy siostry
Na pożegnanie poszliśmy przybić żółwika trzem siostrom. Oryginalnie budynki służyły kiedyś jako domy kupieckie, a obecnie znajduje się tu 5-gwiazdkowy hotel.
Gdzie zjeść?
My stołowaliśmy się głównie na Balti jaama Turg, bo to miejsce było po drodze z centrum miasta do naszego mieszkanka. Polecamy też food trucki przy Telliskivi i samo Telliskivi, które tak jak już wspomnieliśmy oferuje szeroką gamę pubów i restauracji.
Kilka słów na koniec
Wszystkie atrakcje, które odwiedziliśmy zawierają się w ramach Tallinn Card. Miejsca, które odwiedziliśmy możemy Wam szczerze polecić. Nie było tak, że coś nas zaskoczyło i nie podobało się nam, dlatego też planujemy w przyszłości drugie podejście do Tallinna i zwiedzenie pozostałych atrakcji. Jak to zwykle bywa, weekend to za mało…
PS
No i obiecany link do mieszkania, które wynajął nam Margus. Aitäh!