Cześć! Chciałbym się dzisiaj podzielić moją wiedzą na temat fotopodróżowania. Nie jest to jakaś wybitna wiedza, ale może znajdziesz tutaj coś dla siebie.
Ins(ta)piracja
Załóżmy, że wybierasz się do Kopenhagi. Przejrzyj Instagram (lub inny zdjęciowy portal) pod kątem zdjęć związanych z hashtagami z tego miejsca, np. #Copenhagen #visitcopenhagen. Umożliwia to poznanie terenu i daje kilka wskazówek na temat zdjęć jakie można w danym okresie czasu zrobić.
Podczas ostatniego tripu zobaczyłem, że zakwitły już drzewa i dzięki temu nastawiłem się na szukanie tego tematu.
Twój styl
Szukaj swojego stylu. Inspiruj się, ale nie kopiuj innych. Staraj się znaleźć własną perspektywę. Przejdź się kilka razy obok jakiegoś miejsca. Spójrz z różnej perspektywy i zrób kilka zdjęć na próbę. W końcu znajdziesz swój własny punkt widzenia i tego Ci życzę!
Nie ma złej pogody
Przygotuj się na każde warunki pogodowe i nie załamuj się jak jest brzydko. Ostatnio przywykłem do zachmurzenia i kiedy przyszło słońce nie czułem tego samego klimatu na zdjęciach.
Chmury dają na niebie ciekawe kształty i dają łagodne światło. Dla mnie kolorowe budynki wyglądają lepiej na tle szarego nieba. Tak jak na zdjęciu poniżej, czerwono-zielone budynki w Rydze na tle zachmurzonego nieba nadały zdjęciu ciekawy klimat.
Z drugiej strony przy bardzo słonecznej pogodzie światło jest na ogół mocne. Tutaj przykładem niech będą fotki z Oslo robione na dachu opery, gdzie biała ściana budynku dobrze komponuje się z czystym niebieskim niebem.
Pora dnia
Złote godziny są starą, ale jarą zasadą. Warto wstać wcześniej, ale rzeczywistość jest taka, że trudno się czasem przemóc. Więc pozostaje czekanie do zachodu słońca. Znajdźcie coś co kojarzy się Wam z konkretnym miejscem i zróbcie zdjęcie przy kolorach zachodzącego słońca. Nie ma co ukrywać, kolory nieba przy wschodzącym/zachodzącym słońcu to coś pięknego.
Cel zdjęcia
Jeżeli zamierzasz opublikować swoje zdjęcia na portalach społecznościowych, nastaw się na to przy robieniu zdjęć. Instagram lubi zdjęcia pionowe więc rób też ujęcia w pionie, żeby łatwiej się potem kadrowało. Podczas obróbki i zapisu zdjęcia używam proporcji 4×5, gdzie dłuższy bok zdjęcia ma 1350px. Z drugiej strony na bloga dobrze jest mieć kilka zdjęć w poziomie i trzeba o tym pamiętać.
Jakość zdjęć
Rób zdjęcia w wysokiej jakości najlepiej RAW. Wiem, że to zapełnia kartę pamięci, ale też pomaga w pewnych sytuacjach. Może się zdarzyć, że zrobisz jakieś zdjęcie i wyjdzie prześwietlone lub niedoświetlone. Łatwiej jest takie zdjęcie odratować. Ostatnio zapomniałem przestawić ISO po wyjściu z budynku (zdjęcie robione w biegu) i zdjęcie prześwietliło się. Format RAW, zmniejszenie ekspozycji i trochę dodatkowej pracy w Lightroomie pomogło odratować zdjęcie. Jednakże lepiej pamiętać o odpowiednich ustawieniach niż potem babrać się w fotoszopach ;-).
Kwestia sprzętu
Robienie zdjęć w podróży w cale nie wymaga, żeby posiadać mega wypasiony sprzęt. Ładne zdjęcia można zrobić telefonem. Większość smartfonów posiada tryb manualny. Przełącz się na niego i poeksperymentuj. Jest też mnóstwo darmowych aplikacji, które umożliwiają obróbkę zdjęć np. Snapseed.
Kilka rzeczy może ułatwić fotografowanie w podróży. Może to zabrzmi jak reklama, ale nią nie jest. Pozwoliłem sobie wymienić poniżej te, które mi pomagają najbardziej.
Mały poręczny statyw
Czyli coś, co można zabrać w bagażu podręcznym na lotnisko i mieści się do zewnętrznej kieszeni plecaka. Na początku miałem Manfrotto, jednak pewnego pięknego dnia zjeżdżając po ruchomych schodach na dworcu w Japonii rozsypał mi się w rękach i zakończył swój żywot.
Postanowiłem skorzystać z okazji, że jestem w Japonii i fotoartykuły są nieco tańsze. Zakupiłem Joby Gorillapod, który jest ze mną do dziś.
Muszę przyznać, że obydwa statywy spisują się bardzo dobrze, w każdych warunkach.
Plecak na aparat
Zdecydowaną zaletą jest to, że torba ukryta jest w plecaku i przyczepiona na rzep. Z łatwością można ją wyciągnąć w każdej sytuacji, co jest mega poręczne. Duża ilość kieszeni również ułatwia organizację sprzętu. Plecak, o którym mowa to Lowepro PHOTO HATCHBACK BP 250 AW II.
Pojemnik na karty pamięci
Karty pamięci potrafią się gubić. Przekonałem się o tym na własnej skórze. Od tego czasu kupiłem niebieską saszetkę na słuchawki, w której trzymam wszystkie swoje karty. Większy i kolorowy przedmiot zmniejsza szanse zgubienia, a „pamki” nie walają się po całym mieszkaniu.
Uśmiech
Dobre nastawienie do robienia zdjęć to bardzo ważny czynnik. Od naszego samopoczucia zależy to, jaki nastrój nadamy swoim zdjęciom. Nie załamujcie się, jeżeli nie macie pomysłów na zdjęcia lub czujecie, że to nie jest Wasz dzień. Tak bywa i trzeba to zaakceptować. Nic na siłę! Wena jest wybredna.
PS