Festiwal trwa już od 1982 roku i jest jednym z najważniejszych europejskich festiwali filmów krótkometrażowych. Rocznie na festiwalu można zobaczyć ponad 300 „szortów” wyświetlanych w różnych tematycznych sekcjach. Festiwal odbywa się w drugiej połowie października i trwa ok. tygodnia. Seanse mają miejsce w uppsalskich kinach i teatrach, a podczas niektórych z nich można porozmawiać z twórcami filmów. Jeżeli chodzi o język to większość filmów posiada angielskie napisy lub po prostu angielskie dialogi.
Nasze pierwsze zderzenie z uppsalskim festiwalem filmów krótkometrażowych miało miejsce rok temu. Żałowaliśmy, że nie chodziliśmy na wcześniejsze edycje i obiecaliśmy sobie, że za rok (czyli teraz) również weźmiemy udział. Niestety rok 2020 jest jaki jest i tegoroczny festiwal oglądaliśmy z poziomu naszej kanapy. Pomimo, że cała otoczka chodzenia do uppsalskich kin i teatrów zniknęła, to wciąż duch festiwalu pozostał, a tegoroczne filmy były mega ciekawe i poruszyły ważne tematy. Poniżej chcielibyśmy opowiedzieć Wam krótko o filmach, które wydały się nam najciekawsze i zapadły w naszej pamięci. Zapraszamy!
Szwecja
Memories. Urywki z filmów kręconych w dzieciństwie przez dziewczynę, która cierpiała na zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne oraz paranoję. Autorka wspomina swoje lęki, które sprowadzały się nawet do tego, że kilkadziesiąt razy sprawdzała czy drzwi z mieszkania są zamknięte i prosiła też o to swoich bliskich. Duże brawa dla wspierających rodziców i dziewczyny, która w końcu poradziła sobie z tą chorobą i teraz jest to już dla niej przeszłość.
Svonni vs The Swedish Tax Agency. Jest to walka ze szwedzką skarbówką o otrzymanie zwrotu podatkowego za psa. Reportaż przedstawia współczesną rodzinę Samów, którzy próbują wyperswadować skarbówce, że Rikke nie jest zwykłym psiakiem do przytulania, a jego zadaniem jest pomagać rodzinie w pracy. Historia pokazana jest w karykaturalnym świetle i pokazuje prawdziwe oblicze urzędu skarbowego (nie tylko szwedzkiego). Nasz zdecydowany tegoroczny faworyt. Niestety nie otrzymał żadnej nagrody, ale my po cichu przyznajemy mu order naszego tegorocznego faworyta.

Nagrodę w kwestii produkcji szwedzkich otrzymał film Land of the Free. Historia o sporze na homofobicznym tle pomiędzy przypadkowo spotkanymi ludźmi. Film pokazuje, gdzie zaczyna się cienka granica homofobii, i jak niewinne podśmiewywanie się może zranić czyjeś uczucia i doprowadzić do konfliktu.
Animacje
I’m here. Polska animacja, która pokazuje przykrą, ale prawdziwą bezsilność, która spotyka starzejącego się i sparaliżowanego człowieka. Bezsilność, która dotyka również osoby najbliższe.

Yes people. Opowieść o 6 zwykłych ludziach, którzy żyją po swojemu i jak sam tytuł wskazuje są na „tak”. Ta animacja otrzymała nagrodę publiczności.

Zestawiliśmy te 2 animacje, ponieważ pierwsza z nich wywołała u nas smutek, a druga uśmiech. Do tego muszę przyznać, że polska animacja była po prostu ładnie wykonana.
Fantasy i horror
Haute Cuisine. Jak to jest pracować w wykwintnej francuskiej restauracji z gwiazdkami Michelin? Co trzeba zrobić, żeby zdobyć szacunek u szefa kuchni? Może wystarczy dodać do potraw sekretny składnik. No niektórzy mają fach we krwi.
Bad hair. Któż z nas nie słyszał o magicznym płynie lub kremie na porost włosów. Akcja tego krótkiego horroru rozgrywa się w łazience. Czy pomyśleliście o konsekwencjach, jakie mogą za sobą nieść magiczne produkty nieznanego pochodzenia? Strach się bać!

Six xxx Love, czyli filmy o miłości
Cockpera. Ten dwuznaczny tytuł sugeruje, że głównymi bohaterami tej animowanej opery są oczywiście… koguty, które walczą o względy swoich wybranek. W połączeniu z operą daje to przeuroczy efekt. Niestety, myślał indyk o niedzieli, a w sobotę mu łeb ucięli. W tym przypadku nie indyk, a kogut.
Just a Guy. Szokujący dokument o kobietach, które zakochały się w seryjnym mordercy i gwałcicielu, którym był Richard Ramirez. Rozmowy z kobietami zostały przedstawione w postaci animacji.
Podsumowanie
Nie zabrakło też polskich akcentów. Pierwszym z nich była polsko-norweska produkcja Ballast. Film zwraca uwagę na konsekwencje, jakie niesie za sobą zbyt małe poświęcanie czasu dzieciom. Konsekwencje, które mogą prowadzić do tragedii. Drugim polskim akcentem była wspomniana już animacja I’m here.
Chociaż zobaczyliśmy większość tegorocznych szortów, to niestety nie udało nam się zobaczyć wszystkich. Dodajmy tylko, że nie wymieniliśmy tutaj też wszystkich tematów filmów i po szczegółowy program możecie zobaczyć na oficjalnej stronie festiwalu (link poniżej). Teraz nie pozostaje nam nic innego, jak czekać na przyszłoroczną edycję.
Na koniec mamy dla Was jeden z filmów wyświetlanych podczas festiwalu w kategorii najlepszych tegorocznych filmów animowanych z gatunków: horror, sci-fi, akcja i komedia. Jest to produkcja brytyjsko-niemiecka Way Home.
Dodatkowo polecamy też ten krótkometrażowy dokument zatytułowany All Cats Are Grey in the Dark lub tak, jak poniżej I’m Not Alone. I Have My Cats. Dokument jest jednym z zeszłorocznych zwycięzców i pojawił się również w tym roku na liście wyświetlanych filmów. Jest to też nasz zeszłoroczny faworyt.
Więcej informacji i trailery filmów możecie znaleźć na oficjalnej stronie festiwalu. Powyższe kadry z filmów pochodzą z trailerów zamieszczonych na stronie festiwalu. Hej då!
Jedna odpowiedź do “Uppsalski festiwal krótkometrażówek.”
[…] filmów krótkometrażowych (październik) – wpis na bloguFestiwal fotograficzny (wrzesień) – […]
PolubieniePolubienie