Szlak wysokiego wybrzeża. Höga Kusten-leden.

Męczy Cię odwieczne pytanie: w góry czy nad morze? Na Höga Kusten ten problem nie istnieje. Znajdziesz tam jedno i drugie. Dziś jednak nie będziemy mówić o tym, co zwiedzić w regionie Höga Kusten, a zdamy relację z przejścia szlaku Höga Kusten, czyli Höga Kusten-leden (HK-leden). HK-leden rozpoczyna się w Hornöberget, tuż przy słynnym moście, który przypomina Golden Gate Bridge w San Francisco, a kończy w mieście Örnsköldsvik. Szlak liczy ok. 130 km (a wg tego źródła jest to dokładnie 128,6 km) i szacuje się, że na jego przejście trzeba liczyć od 5 do 7 dni. Oczywiście czas wędrówki może się wydłużyć, zależnie od tego czy chcemy go po prostu przejść, czy bez pośpiechu podziwiać piękno Szwecji. Szlak podzielony jest na 13 etapów, które przedstawimy Wam poniżej. Różne źródła podają różne granice etapów, ale tutaj trzymamy się tego, co było zawarte w anglojęzycznym przewodniku „Best hiking in Sweden – The high coast” autorstwa Stevena Ekholma wydawnictwa Calazo. Swoją drogą, przewodnik szczerze polecamy. Na koniec tego wstępu wspomnę jeszcze, że każdy kilometr oznaczony jest drewnianym słupkiem z liczbą przebytych kilometrów, a sam szlak oznaczony jest kolorem pomarańczowym.

No to co? Zakładamy plecak i ruszamy!

Etap 1 (10.6 km)

Hornöberget – Lövvik

Jak już napisaliśmy wędrówka zaczyna się w Hornöberget. I tam też startujemy od pierwszego słupka, który stoi na parkingu przy restauracji i hotelu Höga Kusten. Warto wstąpić do restauracji na fikę z widokiem na most. Ten etap jest dosyć wymagający z tego względu, że przechodzimy przez wzniesienia i góry. Tutaj znajduje się też punkt z wodą pitną oznaczony tabliczką Vatten.

Gdzieś z początku przechodzi się przez całkiem długi most, co może być problematyczne dla kogoś z lękiem wysokości. W późniejszym fragmencie etapu wchodzimy coraz wyżej skąd rozciąga się piękny widok na wybrzeże. Pierwszego dnia wędrówki połknęliśmy ten etap i wylądowaliśmy za kolejnym.

Etap 2 (9.6 km)

Lövvik – Fjärdbotten

Tutaj postanowiliśmy zboczyć ze szlaku i wejść na górę Valkallen. Tam też, tuż przy drewnianej chacie na szczycie rozbiliśmy namiot na półce skalnej. Niestety zaliczyliśmy straszną wtopę. Okazało się, że butla gazowa, którą ze sobą wzięliśmy nie pasuje do palnika. A to oznaczało, że nie możemy niczego ugotować. Na szczęście mieliśmy suchy prowiant, który powinien starczyć na przynajmniej 1-2 dni wędrówki.

Wyjścia były dwa, albo wracamy i zaczynamy od dalszego etapu, albo idziemy dalej i liczymy na sklep, w którym możemy kupić właściwą butlę z gazem. Trudno było nam zrezygnować tak na starcie, więc wybraliśmy opcję numer 2. Postanowiliśmy, że zejdziemy ze szlaku w kierunku pola namiotowego, które wygooglowaliśmy po drodze. No i tak trafiliśmy do Hörsångs Camping & Havsbad. Rozbiliśmy tam namiot, zamówiliśmy naleśniki na pocieszenie i rozkminialiśmy co dalej. Pani w kiosku powiedziała nam, że butli gazowej u niej nie kupimy.

ALE! Na terenie pola campingowego była wspólna kuchnia i tam… na półce… stała butla z gazem. Ba, nawet dwie! Dokładnie taka, jakiej potrzebowaliśmy. Była to półka rzeczy pozostawionych przez innych entuzjastów wędrówek i odpoczynku na świeżym powietrzu. Jest to częsta praktyka w krajach skandynawskich. I to uratowało nam skórę!

Przez to, że zboczyliśmy z trasy w poszukiwaniu butli, nie udało nam się przejść tego dnia zbyt wielu kilometrów. Ale za to pole namiotowe przywołało w nas miłe wspomnienia z Islandii. Dzisiaj śpimy na plaży, gotujemy w kuchni, zbieramy siły, a jutro śmigamy dalej.

Etap 3 (12.8 km)

Fjärdbotten – Gavik

No to skoro zaliczyliśmy falstart to teraz trzeba przycisnąć. Następny przystanek w Lappuden! Ale zanim to nastąpi oglądamy piękne widoczki, przechodzimy przez plaże i tankujemy nasze butelki w kolejnym napotkanym punkcie wody pitnej.

Tak właśnie wyglądał punkt wody pitnej przy Gaviks Torpet B&B. Spanko planujemy w Lappuden.

Etap 4 (11.5 km)

Gavik – Lappudden

Nocleg w Lappuden wspominamy bardzo dobrze. Spaliśmy na polu namiotowym, tuż przy jeziorze Vågsfjärden, gdzie była dostępna mała wspólna kuchnia oraz toalety. W Lappuden znajdziecie też nocleg pod dachem, miejsce na camping, saunę czy też możecie wypożyczyć kajaki.

Spotkaliśmy tu Szweda z polskimi korzeniami, który okazał się być przemiłym człowiekiem zainteresowanym obecnością dwóch polaczków (czyt. nas). Wędrował on w grupie kilku osób, ale był to jeden z ostatnich dni, bo jedna z osób nabawiła się kontuzji.

Etap 5 (15 km)

Lappudden – Ullånger

No i tak, po spanku w Lappuden rozpoczynamy wymagający etap 5. Przed nami kolejne lasy, górki i jeziora w drodze do Ullånger. Warto tutaj powiedzieć o ArkNat, czyli inicjatywie skandynawskich architektów, którzy łącząc naturę z architekturą stworzyli unikalne konstrukcje wzdłuż szlaku. Na tym etapie znajdziecie The Tree Cube, czyli „Drzewną kostkę”.

Przed Ullånger, wypatrujcie studni z wodą pitną. Źródło tryska prosto z lasu, a woda jest niesamowicie czysta i orzeźwiająca.

Zbliżamy się do cywilizacji! W miejscowości Ullånger znajdują się sklepy, gdzie uzupełniliśmy zapasy, zjedliśmy lody i ruszyliśmy dalej.

Etap 6 (10.5 km)

Ullånger – Skoved

Plan był taki, żeby do wieczora dotrzeć do Mäjasjöns Fäbodar, gdzie mieliśmy rozbić namiot. Mäjasjöns Fäbodar to kompleks drewnianych chat przy jeziorze Mäjasjöns, które zostały udostępnione dla wędrujących przez szlak. Zanim tam dotarliśmy trzeba było wejść na szczyt Gårdberget, z którego rozciąga się piękny widok na Ullånger oraz gdzie znajduje się całkiem spora drewniana chata. Jednak z powodu pandemii rekomendacja brzmiała (i dalej tak brzmi): „Nie zalecamy spać i gromadzić się w chacie”. Myślicie, że ktoś przejął się tym napisem? Praktycznie codziennie widywaliśmy ludzi, którzy spali w chatach.

No i dotarliśmy do Mäjasjöns Fäbodar. Ale odepchnęły nas dwie rzeczy. Po pierwsze teren był dosyć podmokły i trudno było nam znaleźć suche i płaskie miejsce na namiot. Po drugie, spora grupka Szwedów zajechała na miejsce z wielkim głośnikiem, robiąc na miejscu przegląd szwedzkiego disco polo, a w zasadzie to disco svensko. No nie takich miejsc szukamy na szlaku. Uzupełniliśmy zapas wody i postanowiliśmy wrócić na szczyt, który był niedaleko.

Na szczycie była cisza i spokój. Jednak zadanie, żeby rozbić tam namiot również nie było łatwe. No, ale jakoś się w końcu udało. Byliśmy tam zupełnie sami, dlatego też zażyliśmy kąpieli używając deszczówki z beczki, którą podgrzaliśmy na ognisku. Nie oceniajcie nas… Rano wstaliśmy i ruszyliśmy dalej. Fragment w kierunku Docksta szliśmy nowo powstałym chodnikiem, co jest dużym udogodnieniem, bo przewodnik nastawił nas na wędrówkę wzdłuż ruchliwej drogi.

Jako, że już jesteśmy prawie w połowie szlaku, postanowiliśmy nagrodzić się i zjeść coś w restauracji. I tutaj na naszej drodze wyrosła restauracja Kustladan przy Docksta Vandrarhem & Camping Kustladan, gdzie zjedliśmy hambuksy, które polecamy z czystym sercem. Jak sama nazwa wskazuje jest tam też camping, chatki i pole namiotowe. Jednak nie był to dla nas długi przystanek. Najedzeni ruszamy dalej.

Etap 7 (6.8 km)

Skoved – Skuleberget

Łatwy, krótki i przyjemny etap. Nigdy nie zapomnę smaku herbaty z rumianku, który zbierałem idąc łąkami. Na uwagę zasługuje tutaj zabytkowy kościółek Vibyggerå w Docksa. Mieliśmy szczęście, bo był on otwarty i zwiedziliśmy go od środka. Do tego spotkaliśmy tam Pana Organistę, który opiekował się kościołem i trochę nam o nim opowiedział.

Za kościołem mijamy sklep spożywczy, czyli ICA w Docksta przy którym jest punkt uzupełniania wody. Zanim jednak pójdziemy dalej, czeka nas nocleg na najbardziej zatłoczonym polu namiotowym w Docksta FriluftsByn.

Etap 8 (9.2 km)

Skuleberget – Käl

Może to dziwnie zabrzmi, ale niewiele pamiętam z tego etapu. Rozpoczyna się on pod lub na górze Skuleberget, w zależności od tego czy zamierzamy wejść na szczyt, czy czmychnąć u jego stóp przy Naturum. W Naturum znajduje się muzeum, a także toalety i restauracja. My wybraliśmy opcję czmychnięcia, a na Skuleberget wejdziemy innym razem. Uzupełniamy wodę i idziemy dalej. Za Naturum znajduje się jeszcze jedno pole namiotowe.

W pewnym momencie przekroczyć trzeba kilka pasów drogi E4, więc musicie być ostrożni. W Käl znajduje się kolejny punkt, gdzie możemy uzupełnić zapasy wody. Etap kończy się przy południowym wejściu do Parku Skuleskogen.

Etap 9 (8.6 km)

Käl – Näske

Uwaga! Przed Państwem najpiękniejszy odcinek trasy (przynajmniej wg nas), no bo w końcu wkraczamy na tereny Parku Narodowego Skuleskogen. I nie tylko chodzi tutaj o wąwóz Slåttdalsskrevan, ale ogół widoków, którymi możemy nacieszyć oko.

Oczywiście na terenie parku nie można spać, gdzie popadnie. Ale jest kilka miejsc wydzielonych dla strudzonych wędrowców. Tej nocy spaliśmy na plaży w Tärnättholmarna. Zanim jednak tam dotarliśmy, weszliśmy w bardzo trudną odnogę szlaku oznaczoną na niebiesko.

Żeby dostać się do Tärnättholmarna, musieliśmy zejść po wielkich stromych kamieniach, co z ciężkimi plecakami było dosyć trudnym zadaniem. Ale miejsce na nocleg wszystko nam wynagrodziło. Był to jeden z najfajniejszych noclegów, jaki mieliśmy okazję doświadczyć podczas naszej wędrówki.

No to wychodzimy z parku i idziemy dalej. Näske to niewielka wioska z łódeczkami, gdzie znajdziecie toaletę i jak dobrze poszukacie wodę pitną. Trochę się naszukaliśmy, ale w końcu znaleźliśmy kran w przystani z łódkami. Niewiele mam zdjęć, bo się rozpadało no i spotkaliśmy parę, która tak jak my przemierzała szlak i postanowiliśmy, że raźniej będzie przejść się kawałek razem i podyskutować. Pozdrawiamy ich z tego miejsca serdecznie.

Etap 10 (6 km)

Näske – Köpmanholmen

Łatwy i szybki etap. Etap kończy się w Köpmanholmen, z którego odpływają promy na sąsiadujące wyspy. Idąc tym etapem mijamy sklep spożywczy Coop.

Etap 11 (12.7 km)

Köpmanholmen – Sandlågan

Przed nami dłuższy i wymagający fragment. Ale zanim się zmordujemy, fika na ciacho w Cafe Svea, przy której znajduje się skansen. Warto do niego zajrzeć!

Chwila wytchnienia i przechodzimy przez most. Po drodze mijamy piaszczyste plaże, ale nie zatrzymujemy się i idziemy dalej. Wkraczamy na tereny rezerwatu przyrody Balesudden.

Po drodze zastaliśmy stolik zastawiony ciastkami i wodą. Z tego miejsca szacun i podziękowania dla okolicznych mieszkańców. Napotkaliśmy też Pana Szweda, który zagadał do nas i powiedział nam o miejscu, do którego zmierzaliśmy, czyli krystalicznie czystym jeziorze Balestjärn. Cytując: „będziecie mogli pływać i pić, pływać i pić, pływać i pić…”, Tak też było, ale nie podzieliliśmy losu smoka wawelskiego, chociaż było blisko.

Po kąpieli czekało nas jeszcze kilka kilometrów, żeby znaleźć miejsce na nocleg. W końcu znaleźliśmy plażę i kawałek trawy za jedną z drewnianych chatek. To była ostatnia noc na szlaku. Doszło do nas, że kończymy swoją przygodę. Aż się łezka w oku kręci.

Etap 12 (11.6 km)

Sandlågan – Svedje

No i końcówa. Do Svedje jeszcze kawałek drogi, więc mkniemy przez lasy, łąki i wsie. Początkowy odcinek to kilka kilometrów wzdłuż drogi. Końcowy odcinek może dać w kość, bo czeka nas tam ok. pół godziny wspinania się po skałkach. Po drodze mijamy kolejny ArkNat zwany Off-centered.

Etap 13 (4.7 km)

Svedje – Örnsköldsvik

Ostatnie kilometry zleciały jak z bicza strzelił. Droga nie była trudna. Liczyliśmy na to, że zakończymy szlak w drewnianej bramce z napisem HÖGAKUSTENLEDEN, która widniała w przewodniku, ale musielibyśmy dodatkowo zboczyć z trasy i wejść na górę Varvsberget. Jednak w centrum też był oficjalny punkt, w który mogliśmy zrobić sobie zdjęcie i powiedzieć „To już koniec. Nie ma już nic”.

Podsumowując…

W ramach podsumowania chciałbym tylko powiedzieć, że zaraz po Kungsleden był to najbardziej malowniczy szlak, który przewędrowaliśmy. Jeżeli też przejdziecie HK-leden lub jego część to koniecznie dajcie znać jakie były Wasze wrażenia. A gdybyście mieli jakieś pytania to z miłą chęcią odpowiemy. No i mamy nadzieję, że nasza relacja będzie dla Was przydatna.

Poniżej nasze ucieszone mordeczki, które już czekają na ciepły prysznic i miękkie łóżko.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Website Built with WordPress.com.

%d blogerów lubi to: